piątek, 26 stycznia 2018

Przepraszamy :(

Baaardzo długo milczałyśmy i pokornie prosimy o wybaczenie!
dużo się dzieje i ciągle brakuje czasu na bloga, trochę chorowałam (nawet przeżyłam operację stawu barkowego!), Julek poszedł do 4 klasy więc skończył się słodki okres lenistwa i trzeba było ostro zabrać się do roboty.
I wciąż problem, że czas leci zbyt szybko :(
Ale dobra nowina jest taka, że praktycznie codziennie w mojej głowie pojawia się myśl "weź się za opowiadanie", a więc istnieje szansa, że jakoś niedługo naprawdę nad tym przysiądę.
Póki jednak nie ma tej nowej notki odzywam się do Was, ponieważ Onet zamierza w przeciągu najbliższego miesiąca zamknąć witrynę blog.pl, a co za tym idzie wykasować starą wersję opowiadania!
Dzięki dobroci i czujności Jessiki - która mnie o tym fakcie poinformowała udało mi się... sorry udało się Cyberowi (memu, cudownemu, mężowi) założyć dodatkowe konto na serwerze i przenieść bloga wraz z wszystkimi komentarzami tak aby nie przepadł na zawsze!

Tak więc Kochani, jeśli kiedyś najdzie Was ochota, by przypomnieć sobie stare dobre czasy, zapraszam na nowy adres starego bloga:

http://jrn.nazwa.pl/nastrunachszynn

Teraz jestem na etapie rozkminiania jak uratować prywatne wspomnienia z bloga "na strunach szyn".
Idzie opornie, ale wierzę, że się uda, a wówczas i o tym Was poinformuję.

A teraz proszę o cierpliwość i przepraszam za tak długą przerwę!
Pozdrawiam ciepło
Amanda